Dynamiczny rozwój biznesów online w ostatnich latach doprowadził do poszerzania narzędzi dla marketingu internetowego, który musi przecież nadążać za potrzebami branży. Specjaliści od sprzedaży wykorzystują zatem rozmaite strategie, by osiągać jak najlepsze wyniki. Jednym z praktyczniejszych rozwiązań, który sprawdza się w świecie wirtualnym i realnym, stał się ostatnio model RACE.
Na czym polega ta metoda i jak wpływa na budowanie długofalowych relacji z klientami? Kiedy warto ją wykorzystać?
Model RACE – nieco historii na start
Aby osiągać solidne efekty w sprzedaży, niezbędne jest dobre planowanie. Do tego celu wykorzystuje się różne narzędzia, wspierające marketerów w realizacji ich codziennych obowiązków. Pojawiają się zatem metody planowania strategicznego, takie jak: MOST, SOSTAC, APIC czy wspomniany wcześniej RACE, który stanie się głównym bohaterem tego tekstu.
Jak to się zaczęło? Model RACE został stworzony w 2010 roku przez Dave’a Chaffeya, autora licznych publikacji z zakresu marketingu internetowego oraz założyciela Smart Insight. Jego rozwiązanie miało stać się odpowiedzią na nieustannie i intensywnie zmieniające się potrzeby marketingu online, z którymi nie zawsze radziły sobie standardowe narzędzia.
Tak narodził się RACE, model wspierający skuteczną sprzedaż. Jego nazwa to akronim, pochodzący od angielskich słów:
R – each,
A – ct,
C – onvert,
E – ngage.
Czasami do standardowego schematu dodaje się również etap przygotowawczy – P – lan, co tworzy kompleksowy model działania PRACE.
Model RACE – najważniejsze założenia i forma narzędzia
Na czym polega RACE? To skuteczna strategia, dzięki której da się zwiększyć zwrot z inwestycji oraz poprawić relacje z klientami. Logiczne kroki, zawarte w tej metodzie, całościowo obrazują bowiem pełen cykl relacji na linii klient-firma oferująca produkt lub usługę. Pod tym względem model RACE nie różni się znacząco od klasycznych lejków sprzedażowych. Na poszczególnych etapach wykorzystuje się bowiem różne strategie, które finalnie mają doprowadzić do głównego celu – konwersji, rozumianej głównie jak sprzedaż.
Na początku tego modelu zawsze trzeba dokładnie zaplanować działania, pozwalające lepiej zrozumieć potrzeby klienta oraz dotrzeć do niego z wartościowym produktem. Jak to wygląda na poszczególnych etapach?
Faza „Reach” oznacza dotarcie do osób potencjalnie zainteresowanych ofertą. Może się to odbywać np. na drodze email marketingu, promocji w social mediach lub działań SEO.
„Act” wymaga nawiązania interakcji między zainteresowanym użytkownikiem a firmą. Zazwyczaj bywa to zapisanie się do newslettera, dodanie produktu do koszyka lub wykonanie akcji w social mediach (np. udostępnienie postu ofertowego).
„Convert” to natomiast już konkretne działanie, gdy dochodzi do podjęcia decyzji zakupowej.
Na koniec jeszcze pojawia się etap „Engage”, budujący dalsze relacje z klientem, zwiększające jego lojalność oraz chęć powrotu po kolejne zakupy.
Model RACE – najważniejsze korzyści
Narzędzie RACE to prosty i klarowny sposób na uporządkowanie działań marketingowych oraz stworzenie spójnej strategii, która pomoże zoptymalizować pracę, przy zwiększeniu liczby sprzedaży oraz zbudowaniu sieci lojalnych klientów.
RACE jest w pełni zorientowany na konsumenta oraz na budowaniu trwałych relacji z odbiorcami. W tym kontekście świetnie sprawdza się jako narzędzie marketingowe w rzeczywistości online, choć nie ma też przeszkód, by wykorzystać go w sprzedaży tradycyjnej, w dużych i małych firmach.
Nowoczesna metoda na budowanie relacji z klientami
Wykorzystanie nowoczesnych, profesjonalnych narzędzi marketingowych usprawnia codzienną pracę oraz potrafi zwiększyć liczbę skutecznych transakcji. Prawidłowe wdrożenie modelu RACE zwiększa prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu, gdyż od samego początku w centrum zainteresowań stawia konkretne potrzeby klientów. To zatem sposób na efektywniejszą sprzedaż, niższe koszty oraz lepsze doświadczenie odbiorców, którzy staną się wiernymi klientami i zaangażowanymi ambasadorami marki. A przecież o tym marzy każdy marketingowiec, nastawiony na solidne efekty swoich działań nie tylko w świecie wirtualnym.
0 komentarzy